Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi polemar z miasteczka Grodków. Mam przejechane 41661.71 kilometrów w tym 3695.06 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.99 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 160098 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy polemar.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2014

Dystans całkowity:1203.02 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:49:00
Średnia prędkość:24.55 km/h
Maksymalna prędkość:60.20 km/h
Suma podjazdów:5374 m
Maks. tętno maksymalne:189 (96 %)
Maks. tętno średnie:152 (77 %)
Suma kalorii:42741 kcal
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:85.93 km i 3h 30m
Więcej statystyk
  • DST 138.41km
  • Czas 05:18
  • VAVG 26.12km/h
  • VMAX 42.70km/h
  • Temperatura 30.5°C
  • HRmax 185 ( 94%)
  • HRavg 139 ( 71%)
  • Kalorie 4679kcal
  • Podjazdy 417m
  • Sprzęt Bike Sport
  • Aktywność Jazda na rowerze

No i wyszło, że dla kilometrów.

Piątek, 8 sierpnia 2014 · dodano: 08.08.2014 | Komentarze 0

......


Kategoria Rower


  • DST 71.10km
  • Czas 02:56
  • VAVG 24.24km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Temperatura 28.4°C
  • HRmax 155 ( 79%)
  • HRavg 130 ( 66%)
  • Kalorie 2278kcal
  • Podjazdy 162m
  • Sprzęt Bike Sport
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dla kilometrów.

Czwartek, 7 sierpnia 2014 · dodano: 07.08.2014 | Komentarze 0

Jazda dla kilometrów. Od kilku dni pogoda nie sprzyja, ale dzisiaj postanowiłem pomimo nadciągających czarnych i deszczowych chmur wsiąść na rower i trochę nakręcić. Gdy zacząłem to myślałem o tym żeby przejechać swoje minimum, czyli 50 km. Z biegiem czasu i zmieniając trasę by nie wjechać pod deszczowe chmury kilometrów przybywało. No i udało się przejechać 71 km.
Byłem między innymi w Kolnicy, Michałowie i w Rezerwacie Kokorych, Żelaznej, Lipowej. Do tego obwodnica Grodkowa i wyszło.


Kategoria Rower


  • DST 140.33km
  • Czas 05:50
  • VAVG 24.06km/h
  • VMAX 55.30km/h
  • Temperatura 30.2°C
  • HRmax 183 ( 93%)
  • HRavg 152 ( 77%)
  • Kalorie 5820kcal
  • Podjazdy 787m
  • Sprzęt Bike Sport
  • Aktywność Jazda na rowerze

Audax Głuchołazy

Niedziela, 3 sierpnia 2014 · dodano: 03.08.2014 | Komentarze 1

Dzisiaj było w planie przejechać 200 km, niestety plan niezrealizowany z powodu pogody. 
W Głuchołazach w dniu dzisiejszym odbył się maraton kolarski Audax, na który się wybrałem. A wybrałem się rowerem między innymi po to by nakręcić kilometrów. Wyjechałem z domu o 6-tej rano by na 8-mą być w Głuchołazach. Nie rejestrowałem się wcześniej bo do końca nie wiedziałem, czy pojadę. Obudziłem się rano, zerknąłem za okno, słonko wstawało, niebo lekko zachmurzone ale nie zapowiadające deszczu. Zebrałem się, na rower i do Głuchołaz. Pierwsza załamka była zaraz za miastem, okazało się że wieje mi z przodu. Wiedziałem, że będzie wiało, ale nie sądziłem, że już od 6-tej rano. Pocieszałem się że będę wracał z wiatrem.
Na miejsce dotarłem o 7:43. Stanąłem w kolejce by się zapisać,dostałem numerek 210. Do przejechania było 5 rund po 22 km. No dokładnie z licznika wyszło mi 21,67. Puszczali nas w grupach po 8 osób, na pierwsze okrążenie wyruszyłem o 8:28. Nie powiem było ciężko. Trafił się nam nawet zamknięty przejazd kolejowy, dzięki czemu można było załatwić potrzeby fizjologiczne.
Trasa biegła z Głuchołaz spod Brikomaeche do Nowego Świętowa, odcinek lekko z górki i do tego z wiatrem wiejącym w plecy. To był jedyny łatwy odcinek trasy i wynosił 6,5 km. W Nowym Świętowie skręcało się w prawo na Stary Las i od razu podjazd 5%, później ostro z górki ale tak, że nie można było tego wykorzystać, bo z ostrym zakrętem. W Starym Lesie punkt kontrolny i stamtąd już łagodnie pod górkę przez 5 km do tego centralnie pod wiatr. Masakra, Nawet przy lekkim zjeździe wiatr przeszkadzał, bo nawet tam męczyłem się podczas pedałowania. W normalnych warunkach, to znaczy bezwietrznej pogody taki zjazd byłby bardzo przyjemny. Po zjeździe znowu łagodnie pod górkę i w Harbielinie wjazd na drogę krajową nr 40. Stamtąd już tylko 3 km i okrążenie zakończone.
Drugie okrążenie jechało mi się bardzo dobrze, natomiast trzecie to była makabra. Z Głuchołaz dałem sobie za bardzo popalić przy tym lekkim zjeździe i jak w Nowym Świętowie zaczął się podjazd to mnie przytkało. Jakoś dotarłem do Głuchołaz, tam w punkcie żywieniowym banan i arbuz do tego woda i jakoś odzyskałem siły. Na czwartym okrążeniu już na drodze ze Starego Lasu zaczęło kropić, no ale nie deszcz był straszny, straszna była burza, bo zaczęło grzmieć, zerwał się silniejszy wiatr no i na prostej do Głuchołaz to już uciekałem przed burzą. Wjechałem na parking, zerknąłem jeszcze na niebo i podjąłem decyzję że rezygnuję z 5 okrążenia. Jak się okazało, nie tylko ja rezygnowałem, bo nikt chyba przy zdrowych zmysłach w taką burzę nie jeździ na rowerze. 
Powrót do domu rowerem też był pod znakiem zapytania. Więc jeśli tylko kolego który przyjechał samochodem na imprezę zaproponował mi że mnie podwiezie bo i tak jedzie przez Grodków, to się zgodziłem. Nie czekaliśmy do końca na rozdanie dyplomów, tylko załadowaliśmy rowery do samochodu i pojechaliśmy do domu. W dwóch miejscach nas dopadł deszcz, a w samym Grodkowie jak mnie wysadził u moich rodziców a ja stamtąd rowerem do domu jechałem, to też mnie deszcz złapał i zdążyłem zmoknąć.
Impreza ciekawa, było 196 zawodników więc nawet sporo. Szkoda tylko, że mi wyszło tak jak wyszło.


Kategoria Rower


  • DST 60.37km
  • Czas 02:02
  • VAVG 29.69km/h
  • VMAX 49.90km/h
  • Temperatura 30.5°C
  • HRmax 179 ( 91%)
  • HRavg 149 ( 76%)
  • Kalorie 2015kcal
  • Podjazdy 133m
  • Sprzęt Bike Sport
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsze sierpniowe kilometry.

Sobota, 2 sierpnia 2014 · dodano: 02.08.2014 | Komentarze 0

Pierwsze sierpniowe kilometry. Z racji tego, że nad miastem i okolicą gromadziły się burzowe i deszczowe chmury, to nie oddalałem się zbytnio od centrum. Jeden wypad do Kolnicy, następnie powrót do Grodkowa i dalej do Kopic, powrót i nieplanowana jazda za ciągnikiem pod wiatr w stronę Nysy. Dojechałem do Skoroszyc i zawróciłem. Z powrotem wiedziałem, że będę miał lżej bo prawie z wiatrem. Dzięki ciągnikowi podkręciłem średnią.
Jutro planuję dłuższą wycieczkę, jak rano wstanę to się okaże jak z pogodą i jak z planami.


Kategoria Rower