Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi polemar z miasteczka Grodków. Mam przejechane 41661.71 kilometrów w tym 3695.06 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.99 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 160098 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy polemar.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2020

Dystans całkowity:854.82 km (w terenie 262.50 km; 30.71%)
Czas w ruchu:46:16
Średnia prędkość:18.48 km/h
Maksymalna prędkość:55.20 km/h
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:44.99 km i 2h 26m
Więcej statystyk
  • DST 58.22km
  • Teren 13.00km
  • Czas 02:48
  • VAVG 20.79km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider 50
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dla kilometrów.

Czwartek, 30 lipca 2020 · dodano: 30.07.2020 | Komentarze 0

Dzisiaj dla kilometrażu. Nic szczególnego poza kilkoma nowymi miejscowościami.
Między innymi Przylesie, Bierzów, Kłosów, Jaworów, Bryłów, Bryłówek, Miechowice Oławskie, Janowo i przez Kucharzowice do Grodkowa.

Kościół Rzymskokatolicki pw św Jadwigi w Kłosowie.


Kategoria Rower


  • DST 52.11km
  • Teren 23.20km
  • Czas 02:51
  • VAVG 18.28km/h
  • VMAX 45.30km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider 50
  • Aktywność Jazda na rowerze

W kierunku Biechowa.

Środa, 29 lipca 2020 · dodano: 29.07.2020 | Komentarze 0

Wyjechałem z myślą dotarcia do Biechowa i sprawdzenia czy są już albo jeszcze papierówki.
Standardowo do Kobieli

Dzwonnica przy kościele w Kobieli.
Dalej do Bogdanowa, stamtąd już nową dla mnie w tym roku trasą do Jaszowa. Pojechałem tak, by przejechać przez Radowice.

Droga z Jaszowa do Radowic.
Tam podjechałem do głównej i w kierunku na Biechów. 

W lesie na skrzyżowaniu zatrzymałem się przy dębie.
Tam, zauważyłem drogowskaz na Rzymiany, taki drewniany. No to postanowiłem leśną drogą tam dojechać i do Biechowa dotrzeć od drugiej strony. Droga leśna na początku była rewelacyjna, szeroka, gładka i po pagórkach. Rozwinąłem tam nawet z górki 45 km/h. Gdzieś musiałem pomylić drogi i zamiast do Rzymian dotarłem do Czarnolasu. Stamtąd do Chruściny. Pomiędzy tymi wioskami trafiłem na dwa symboliczne miejsca.

Pierwsze to krzyż, ktoś go jak widać zniszczył


a drugi to kamień graniczny Księstwa Nyskiego.
Z Chruściny do Starego Grodkowa i dalej do domu.


Kategoria Rower


  • DST 53.13km
  • Teren 4.20km
  • Czas 02:23
  • VAVG 22.29km/h
  • VMAX 44.50km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider 50
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wspomnienia.

Poniedziałek, 27 lipca 2020 · dodano: 27.07.2020 | Komentarze 0

Dzisiaj wyjeżdżając z domu nie miałem konkretnego celu.Obrałem kierunek na Gracze.
W czasie jazdy zastanawiałem się gdzie jechać, no i przed Radoszowicami postanowiłem, że pojadę zobaczyć jak wygląda żwirownia nad którą jeździliśmy podczas dzieciństwa.
Znajduje się ona w Radoszowicach, no konkretnie za Radoszowicami wzdłuż rzeki Nysy.
Po mnij więcej 1500 metrów od Radoszowic trafiłem na pierwszy staw.

Turkusowe jeziorko, woda od 40 lat ma taki sam kolor. Nic się nie zmieniła. Woda nie, ale staw tak, zarośnięty nie do poznania.

Pojechałem dalej zobaczyć jak wygląda staw w którym się kąpaliśmy, w tym miejscu była piaskowa plaża i łagodne zejście do wody. Jak widać dzisiaj już nie da się tu wejść.
Dalej polną drogą pojechałem do miejscowości Sarny Wielkie. Pomiędzy Wielkimi i Małymi przejechałem nad autostradą A4

widok w kierunku Katowic.
Za Sarnami Małymi dojrzałem taki oto widok. W tamtym kierunku jest elektrownia Opole, nie raz widziałem jak z kominów unosiła się para.

Czy to możliwe, że nad elektrownią mogą się tworzyć takie chmury?
Stamtąd pojechałem do Stroszowic, Magnuszowic i prosto już do domu przez Gracze.


Kategoria Rower


  • DST 60.02km
  • Teren 30.40km
  • Czas 03:41
  • VAVG 16.30km/h
  • VMAX 49.60km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider 50
  • Aktywność Jazda na rowerze

W kierunku Wzgórz Strzelińskich.

Sobota, 25 lipca 2020 · dodano: 25.07.2020 | Komentarze 0

Umówiliśmy się z bratem na przejażdżkę. Po wyruszeniu, zaproponowałem, by pojechać i sprawdzić przejazd do Wawrzyszowa z Jeszkotli. 
Do Jeszkotli standardowo, przez las pod Sulisławiem i Gnojną. Z Jeszkotli ścieżką powyżej głównej, prawie do jej końca no i z niej zjechaliśmy na polną i nią jak się okazało, bardzo przyjemnie z lekkim podjazdem do Wawrzyszowa. Tam postanowiliśmy jechać dalej polniakami i wybraliśmy zjazd w kierunku Wzgórz Strzelińskich. Droga doprowadziła nas do Strużyny,

Ale najpierw, pomiędzy Wawrzyszowem a Strużyną trafiliśmy na miejsce biwakowe Koła Łowieckiego "Bażant" z Przeworna. Wiata, ławy i stoły zadbane, obok miejsce na ognisko z przygotowanym drewnem. Fajnie było by przysiąść, ale te komary. Zatrzymanie grozi anemią.
Po dotarciu do Strużyny, nie pojechaliśmy na wprost do Przeworna, tylko w prawo do Kaszówki i dalej do Krzywiny. W Krzywinie wjechaliśmy na żółty szlak w kierunku Gromnika.
Początek to podjazd naprawdę imponujący, z prędkością 5km/h wspinaliśmy sie pod górę, komary z racji takiej małej prędkości atakowały nas sakramencko, do tego gzy, potocznie zwane muchami końskimi, no kurde masakra. Ogólnie szlak jak na te tereny uważam za bardzo ciekawy, kiedyś jak już komary odlecą, to wybiorę się tu na przechadzkę pieszą. Warto.
No ale do rzeczy, wjechaliśmy na wypłaszczenie i można było trochę przyspieszyć i zdmuchnąć komary, niestety, gzy atakowały nadal.

Dotarliśmy do takiego miejsca.
Pojechaliśmy dalej w kierunku Gromnika, taki był plan, ale w miarę jak nachylenie terenu sprawiało, że znowu dopadły nas komary, postanowiliśmy, że zjeżdżamy w dół pierwszą napotkaną drogą która pojawi się po lewej stronie. No i tak było. Zjazd drogą dosyć dobrą, utwardzoną i szeroką. Jak się okazało do Krzywiny, czyli tam skąd zaczęliśmy podjazd, z tym że kilkaset metrów dalej w stronę Przeworna. No jak już trafiliśmy do wsi i odpędziliśmy komary i gzy, to pojechaliśmy już normalnie asfaltem do Przeworna. Tam w zaprzyjaźnionym sklepie spożywczym, ja tradycyjnie kupiłem sobie i wypiłem Kwas Chlebowy a brat wodę mineralną. Z Przeworna pojechaliśmy w kierunku Karnkowa ale zaraz za zbiornikiem wodnym skręciliśmy w polniaka i do Krynki. To znaczy przez Krynkę do Sarb.
W Krynce jak zauważyłem, są trzy domy mieszkalne, o ruinach nie wspominam.

Oto jeden z tych zamieszkałych. W tle rzecz jasna.
Dalej do Sarb, tam już normalnie standardowo asfaltem do Jagielnicy, Rożnowa, Strzegowa, Jędrzejowa i do Grodkowa.
Wycieczka udana, nowe tereny, nowe trasy i nowe miejscowości. Wiało, trochę wiało, ale jak wiadomo, zawsze wieje.


Kategoria Rower


  • DST 53.00km
  • Teren 4.90km
  • Czas 02:38
  • VAVG 20.13km/h
  • VMAX 31.40km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider 50
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nie mam pomysłu na tytuł.

Piątek, 24 lipca 2020 · dodano: 25.07.2020 | Komentarze 0

cxddxdcf - te literki to efekt przejścia mojego kota po klawiaturze. Nie skasowałem tego, pomyślałem, niech zostanie jakiś slad. Nie pierwszy to już raz, jak wpada mi na kompa widząc że coś zamierzam robić.
No a co do jazdy, to bez konkretów, z kolegą wybraliśmy się po asfalcie poza Grodków, trochę po mieści i wyszło, 53.


Kategoria Rower


  • DST 30.24km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 19.10km/h
  • VMAX 43.70km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider 50
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dla kilometrów.

Czwartek, 23 lipca 2020 · dodano: 23.07.2020 | Komentarze 0

Dzisiaj dzień urlopu, ale plany rowerowe nie wyszły tak jak myślałem.
Jednak zwyciężył rozsądek nad przyjemnościami.
Od rana działka, a dopiero po południu, późnym popołudniu, wyruszyłem na szybką przejażdżkę.
Nic nowego, 10 km w terenie, poza tym asfalt.


Kategoria Rower


  • DST 45.21km
  • Teren 34.40km
  • Czas 02:47
  • VAVG 16.24km/h
  • VMAX 49.30km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider 50
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okolice Gnojnej.

Środa, 22 lipca 2020 · dodano: 23.07.2020 | Komentarze 0

Dzisiaj pojechałem w kierunku Gnojnej, standardowo, lasy w okolicach Sulisławia i Gnojnej.
Powrót dodatkowo przez Polanę, Golę i Tarnów Grodkowski.
A dla ciekawostki, zatrzymałem się w lesie i wstąpiłem do niego, tak zobaczyć co w poszyciu widać, no i znalazłem,
jak zobaczyłem to oniemiałem, 40 lat po lasach chodzę, ale pierwszy raz trafiłem na takiego grzyba. 
Wyczytałem w Wikipedii, że jest tylko 100 stanowisk tego grzyba w Polsce. 

Okratek australijski.

I kolejny.
Było ich tam kilkanaście.


Kategoria Rower


  • DST 39.14km
  • Teren 10.30km
  • Czas 02:09
  • VAVG 18.20km/h
  • VMAX 40.30km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider 50
  • Aktywność Jazda na rowerze

W niedzielne popołudnie.

Niedziela, 19 lipca 2020 · dodano: 20.07.2020 | Komentarze 0

Niedziela pod względem pogody na rowrj nie była idealna, zapowiedziane były przelotne deszcze z burzami.
Niestety nie sprawdziły się, poza lekkimi kropieniami w różnych godzinach i różnych miejscach.
Trasa taka by za daleko nie oddalać się od miasta, nic szczególnego.

Brzoza na trasie z Polany do Goli.

A to pomiędzy Lipową a Osiekiem, tą drogą jechałem pierwszy raz. 


Kategoria Rower


  • DST 68.52km
  • Teren 25.00km
  • Czas 03:54
  • VAVG 17.57km/h
  • VMAX 55.20km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider 50
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Gromnik.

Sobota, 18 lipca 2020 · dodano: 19.07.2020 | Komentarze 0

Drugi raz w tym sezonie wybraliśmy się na Gromnik, piszę wybraliśmy bo z bratem i kolegą.
Początek taki sam jak ostatnio, przez Jeszkotle do Rożnowa i dalej już asfaltem do Przeworna. Tam była zmiana i pojechaliśmy przez Samborowiczki i dalej do Miłocic. Stamtąd już standardowo na szczyt, ale wcześniej na parking pod Gromnikiem.

Z parkingu już leśna drogą na górę.

Bukowy las na zboczach Gromnika.

Wieża widokowa na szczycie.

Odbudowane ruiny zamku na szczycie.
Z Gromnika zjechaliśmy do Przeworna i dalej wzdłóż rzeki Krynki do Sarb, po drodze dwie nowe miejscowości, Krynka i Głowaczów.

Kościół w Sarbach pw Narodzenia NMP.
Z Sarb drogą asfaltową do Jagielnicy i tam obok Rogowa do Strzegowa przez las i do Jędrzejowa.
Z Jędrzejowa zabrałem ich leśną drogą do Wójtowic.

Na starej drodze łączącej te dwie miejscowości.

Odpoczynek w cieniu drzewa.

Pamiątkowa fotografia.
Stamtąd już prosto do domu.
Ale nie do swojego, tylko do domu kolegi na piwo. Zimne piwo.


Kategoria Rower


  • DST 46.05km
  • Teren 31.00km
  • Czas 02:42
  • VAVG 17.06km/h
  • VMAX 41.50km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Kellys Spider 50
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwie nowe miejscowości.

Piątek, 17 lipca 2020 · dodano: 17.07.2020 | Komentarze 0

Dzisiaj do południa, a nawet dłużej, do 15-tej pogoda nie sprzyjała. Już nawet zrezygnowałem z jazdy, ale o 17-tej zauważyłem, jak się wypogodziło. Szybka decyzja i pognałem po rower. Skontaktował się ze mną brat i pojechaliśmy razem.
Pokazałem mu trasę z Bogdanowa do Samborowic, a tam postanowiliśmy pojechać dalej polną drogą, do Jagielna. Stamtąd polną do Karnkowa przez Wieliczną. 
Dalej do Mikołajowej i polnymi w kierunku Gnojnej.

Gdzieś pomiędzy Mikołajową a Gnojną.
Powrót do domu przez las w Gnojnej i Sulisław.


Kategoria Rower