Info

Suma podjazdów to 160098 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2023, Wrzesień2 - 0
- 2023, Sierpień3 - 0
- 2023, Czerwiec3 - 0
- 2023, Maj7 - 2
- 2023, Kwiecień3 - 0
- 2023, Marzec4 - 0
- 2023, Luty3 - 1
- 2023, Styczeń5 - 0
- 2022, Grudzień3 - 0
- 2022, Listopad4 - 0
- 2022, Październik14 - 3
- 2022, Wrzesień4 - 0
- 2022, Sierpień1 - 1
- 2022, Lipiec2 - 0
- 2022, Czerwiec15 - 0
- 2022, Maj9 - 1
- 2022, Kwiecień2 - 0
- 2022, Marzec6 - 0
- 2022, Luty2 - 0
- 2022, Styczeń3 - 0
- 2021, Listopad1 - 0
- 2021, Październik6 - 0
- 2021, Wrzesień7 - 0
- 2021, Sierpień9 - 0
- 2021, Lipiec15 - 0
- 2021, Czerwiec12 - 0
- 2021, Maj8 - 0
- 2021, Kwiecień3 - 1
- 2021, Marzec5 - 0
- 2020, Grudzień1 - 0
- 2020, Listopad3 - 0
- 2020, Październik12 - 0
- 2020, Wrzesień13 - 0
- 2020, Sierpień16 - 2
- 2020, Lipiec19 - 1
- 2020, Czerwiec10 - 2
- 2020, Maj9 - 3
- 2020, Kwiecień4 - 0
- 2019, Sierpień2 - 2
- 2019, Lipiec8 - 2
- 2019, Czerwiec6 - 2
- 2019, Kwiecień1 - 0
- 2019, Marzec2 - 2
- 2019, Luty5 - 1
- 2019, Styczeń1 - 0
- 2018, Listopad2 - 1
- 2018, Październik8 - 4
- 2018, Wrzesień8 - 5
- 2018, Sierpień17 - 8
- 2018, Lipiec18 - 10
- 2018, Czerwiec8 - 2
- 2018, Maj4 - 1
- 2018, Kwiecień6 - 1
- 2018, Luty1 - 0
- 2018, Styczeń1 - 0
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Październik1 - 0
- 2017, Wrzesień4 - 0
- 2017, Sierpień14 - 1
- 2017, Lipiec2 - 0
- 2017, Czerwiec7 - 1
- 2017, Maj4 - 1
- 2017, Kwiecień1 - 0
- 2017, Styczeń3 - 0
- 2016, Wrzesień3 - 0
- 2016, Sierpień10 - 1
- 2016, Lipiec4 - 2
- 2016, Czerwiec2 - 0
- 2016, Maj3 - 2
- 2016, Luty3 - 0
- 2016, Styczeń6 - 0
- 2015, Grudzień7 - 0
- 2015, Listopad6 - 2
- 2015, Październik5 - 0
- 2015, Wrzesień12 - 1
- 2015, Sierpień18 - 4
- 2015, Lipiec15 - 3
- 2015, Maj5 - 0
- 2015, Kwiecień5 - 0
- 2015, Marzec2 - 0
- 2015, Luty5 - 0
- 2015, Styczeń3 - 0
- 2014, Październik3 - 2
- 2014, Wrzesień4 - 3
- 2014, Sierpień14 - 3
- 2014, Lipiec11 - 2
- 2014, Czerwiec13 - 2
- 2014, Maj6 - 1
- 2014, Kwiecień2 - 0
- 2014, Marzec2 - 0
- 2013, Grudzień1 - 0
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Październik14 - 6
- 2013, Wrzesień9 - 1
- 2013, Sierpień21 - 0
- 2013, Lipiec16 - 0
- 2013, Czerwiec9 - 0
- 2013, Maj10 - 1
- 2013, Kwiecień1 - 0
- 2012, Listopad2 - 0
- 2012, Październik4 - 0
- 2012, Wrzesień6 - 1
- 2012, Sierpień21 - 8
- 2012, Lipiec9 - 1
- 2012, Czerwiec14 - 2
- 2012, Maj8 - 6
- 2012, Kwiecień3 - 2
- 2012, Marzec4 - 3
- 2011, Listopad2 - 0
- 2011, Październik14 - 3
- 2011, Wrzesień3 - 1
- 2011, Sierpień12 - 9
- 2011, Lipiec13 - 0
- 2011, Czerwiec8 - 0
- 2011, Maj13 - 0
- 2011, Kwiecień9 - 0
- 2011, Marzec3 - 0
- Teren 14.20km
- Czas 05:20
- Podjazdy 583m
- Aktywność Wędrówka
Bieszczady - dzień 1-szy.
Czwartek, 20 sierpnia 2015 · dodano: 29.09.2015 | Komentarze 0
Udało mi się wkręcić na czterodniowy wyjazd w Bieszczady z klubem PTTK ze Strzelec Opolskich.
Pierwszy dzień to wyjście na Wielką Rawkę z Przełęczy Wyżniańskiej. Powrót przez Dział do Wetliny gdzie mieliśmy kwaterę w Hotelu Górskim PTTK.
- DST 52.77km
- VMAX 45.10km/h
- Temperatura 27.0°C
- HRmax 134 ( 68%)
- HRavg 120 ( 61%)
- Kalorie 1515kcal
- Podjazdy 106m
- Sprzęt Bike Sport
- Aktywność Jazda na rowerze
Do A4, Wierzbnika i miasto.
Niedziela, 16 sierpnia 2015 · dodano: 16.08.2015 | Komentarze 0
Nic specjalnego, jazda dla wypocenia trochę wody i pozbyciu się zbędnych gramów.
Dodam jeszcze, że temperatura dużo niższa niż przez ostatnie dwa tygodnie. Niebo zachmurzone, tak że dobrze się jechało, tylko ten wiatr, wieje i wieje.
- DST 53.16km
- Czas 02:11
- VAVG 24.35km/h
- VMAX 50.40km/h
- Temperatura 39.0°C
- HRmax 154 ( 78%)
- HRavg 139 ( 71%)
- Kalorie 1950kcal
- Podjazdy 132m
- Sprzęt Bike Sport
- Aktywność Jazda na rowerze
Miejskie kilometry.
Piątek, 14 sierpnia 2015 · dodano: 15.08.2015 | Komentarze 0
Nic nadzwyczajnego, jazda dla jazdy. Nie mogłem się oddalić od Grodkowa, gdyż miałem odebrać samochód od mechanika i czekałem na telefon od niego. No i wyszło tak jak widać. Dystans przejechany.
- DST 58.11km
- Czas 02:37
- VAVG 22.21km/h
- VMAX 43.30km/h
- Temperatura 31.5°C
- HRmax 130 ( 66%)
- HRavg 139 ( 71%)
- Kalorie 2204kcal
- Podjazdy 174m
- Sprzęt Bike Sport
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Niemodlina.
Czwartek, 13 sierpnia 2015 · dodano: 13.08.2015 | Komentarze 0
Dzisiaj wypuściłem się w kierunku Niemodlina. Wiatr nie przestaje wiać i do tego ten upał. Ciężko się jeździ, ale jeździć trzeba jak się chce popracować nad kondycją i wyglądem.
Trasa to:
Grodków - Kopice - Tłustoręby - Rogi - Roszkowice - Piotrowa - Niemodlin - Szydłowiec Śląski - Molestowice - Gracze - Grodków
- DST 45.00km
- Czas 01:48
- VAVG 25.00km/h
- VMAX 42.60km/h
- Temperatura 30.0°C
- HRmax 148 ( 75%)
- HRavg 132 ( 67%)
- Kalorie 1561kcal
- Podjazdy 98m
- Sprzęt Bike Sport
- Aktywność Jazda na rowerze
Miejskie kilometry.
Środa, 12 sierpnia 2015 · dodano: 12.08.2015 | Komentarze 0
Ktoś mógłby zapytać, dlaczego 45 km a nie 50 km. No właśnie, było by 50 gdyby nie nagła burza i deszcz. Jeździłem po mieście bo w każdej chwili mogło lunąć a grzmiało odkąd zacząłem jeździć. Myślałem, że się uda, ale gdy byłem około 500 metrów od domu to lunęło, zdążyłem dojechać pod klatkę i chwilę nawet czekałem, że może przestanie. Nie przestało. Więc pozostało 45 km.
- DST 50.02km
- Czas 02:10
- VAVG 23.09km/h
- VMAX 35.10km/h
- Temperatura 35.0°C
- HRmax 148 ( 75%)
- HRavg 129 ( 66%)
- Kalorie 1750kcal
- Podjazdy 107m
- Sprzęt Bike Sport
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Bierzowa i po mieście.
Niedziela, 9 sierpnia 2015 · dodano: 09.08.2015 | Komentarze 0
Po wczorajszej imprezce sił na więcej nie miałem, sił i ochoty. Poza tym, nadal ten skwar i do tego jeszcze wiatr. Choć nie powiem, temperatura była niższa o parę stopni.
Swoje przejechałem i tyle.
- DST 50.06km
- Czas 02:10
- VAVG 23.10km/h
- VMAX 45.20km/h
- Temperatura 37.5°C
- HRmax 141 ( 72%)
- HRavg 124 ( 63%)
- Kalorie 1607kcal
- Podjazdy 124m
- Sprzęt Bike Sport
- Aktywność Jazda na rowerze
Miejskie kilometry.
Sobota, 8 sierpnia 2015 · dodano: 09.08.2015 | Komentarze 0
Po wczorajszym wypadzie w góry chciałem trochę rozkręcić nogi. Ale że upał niemiłosierny to postanowiłem zrobić rundkę dla osiągnięcia swojego minimum, czyli 50 km. Nie wypuszczałem się nigdzie dalej i objeździłem Grodków dookoła. Czyli po obwodnicy i przez miasto.
Pieszy wypad na Pilsko.
Piątek, 7 sierpnia 2015 · dodano: 12.08.2015 | Komentarze 1
Plan podejścia na Pilsko zrodził się stosunkowo na krótko przed wyjazdem. Można było obrać wiele innych kierunków jak i szczytów, ale od jakiegoś czasu widząc tę górę to miałem ochotę na nią wejść. Jak do tej pory to większość zdobywałem z KGP, tak że czas na inne szczyty.
Ze względów czasowych podjechaliśmy na Przełęcz Glinne, gdyż stamtąd prowadzi najkrótszy szlak na szczyt. Wzdłuż granicy szlakiem czerwonym po polskiej stronie szliśmy do punktu zwanego Lasem Suchowarski. Stamtąd dalej wzdłuż granicy ale już słowackim szlakiem niebieskim posuwaliśmy się najpierw w lesie a później po dosyć ostrym podejściu, gdzie odwracając się za siebie mieliśmy widok na Babią Górę, dotarliśmy do miejsca gdzie zniknęły drzewa i pojawiła się kosodrzewina.
Kolega mnie trochę wyprzedził, widziałem jego sylwetkę jak znika na krętej ścieżce porośniętej po bokach kosówką.
Dojrzałem charakterystyczny drewniany daszek, jaki jest montowany na tablicach informacyjnych. Pomyślałem, że to szczyt. Był już blisko.
Dotarłem, ale kolegi nie było, doszedłem do drogowskazu i wyczytałem, że jest to Pisko Hranica, a poniżej że do Pilska jeszcze pozostało 15 min. Nie było tam nikogo, kolegi też, pomyślałem, że chyba poszedł dalej. Ruszyłem więc szlakiem zielonym wijącym się pośród kosodrzewiny. Po 6 minutach byłem na miejscu, kolega siedział na kupce kamieni obok stojącego drogowskazu.
To był szczyt Pilska 1557 m n.p.m.
Chwilę tam zabawiliśmy, obszedłem go dookoła, zobaczyłem co się tam znajduje, a znajduje się krzyż i ołtarz przy którym raz w roku odprawiana jest msza. Jest wspomniany wcześniej kopczyk z kamieni, drogowskaz oraz kilka ustawionych piramid z kamieni.
Stamtąd wróciliśmy do szczytu na granicy, jak się okazuje ma on swoją nazwę Góra Pięciu Kopców. dalej szlakiem czarnym poszlismy do schroniska na Miziowej Polanie.
Przy dosyć ostrym zejściu roztaczały się piękne widoki na okoliczne wzgórza a także na polany leżące na zboczach. No i na tą na którą szliśmy, Polanę Miziową ze schroniskiem.
Schronisko jest nowe, nowoczesne, ale ciekawe. Rozejrzałem się trochę, zerknąłem do kuchni turystycznej, do sali gdzie można sobie posiedzieć, na piętrze do bufetu i jadalni. Zjedliśmy po zupce, z której akurat nie byłem zadowolony. Uzupełnili płyny i ruszyli w dalszą drogę. Przy wyjściu, to znaczy przy opuszczaniu polany obszedłem jeszcze schronisko dookoła i zajrzałem między innymi do Gril Baru, gdzie w środku pachniało dymem i było nawet całkiem przytulnie, wszystko w drewnie tak jak są budowane góralskie chaty.
Wkroczyliśmy na szlak czerwony i ruszyliśmy na Przełęcz Glinne. Z drogowskazu wynikało, że dojdziemy tam w godzinę i 15 min.
Początek szlaku biegnie wzdłuż stoków narciarskich i obok wyciągów. Najciekawszy odcinek to jest po wejściu do lasu i dalej do miejsca w którym łączy się z niebieskim, tym którym podchodziliśmy na szczyt.
Na przełęczy byliśmy zgodnie z zapowiedzią na drogowskazie, czyli nic nie przyspieszyliśmy.
Na przełęczy w bacówce kupiłem jeszcze sery owcze i po przebraniu ruszyliśmy do domu. Do przejechania mieliśmy ponad 250 km.
Wycieczka udana, miejsce interesujące, nawet powiem, że miałem ochotę zostać tam na noc, mam na myśli schronisko.
Może kiedyś uda się tam jeszcze wrócić i na Pilsko podejść od strony Korbielowa.
- DST 65.39km
- Czas 03:05
- VAVG 21.21km/h
- VMAX 48.00km/h
- Temperatura 33.5°C
- HRmax 155 ( 79%)
- HRavg 130 ( 66%)
- Kalorie 2555kcal
- Podjazdy 237m
- Sprzęt Bike Sport
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Bierzowa i dalej nowe miejsca.
Środa, 5 sierpnia 2015 · dodano: 05.08.2015 | Komentarze 0
Gorąco kolejny dzień i tradycyjnie wietrzny. Zaraz po pracy, po skromnym posiłku ruszyłem w trasę, bo miałem w planie później jeszcze jechać na działkę. Miało być lekko ponad 50 km i do domu. Wyruszyłem pod wiatr by z nim wracać. Najpierw do Bierzowa, tam skręciłem w lewo na Miechowice Oławskie. W tym sezonie jeszcze tamtędy nie jechałem. Stamtąd już z wiatrem w kierunku Grodkowa, ale w Kucharzowicach skręciłem na Bąków. Tam zawróciemi spowrotem do Kucharzowic. Następnie do Jutrzyny, gdzie też chciałem skręcić na kolejną miejscowość. Odwiedzić ją i wrócić. Jednak gdy tam dojechałem, to zmieniłem plan i z Kowalowa ruszyłem w stronę Wawrzyszowa. Następnie do Gnojnej i tam okazało się że robią drogę i wioska jest tak rozryta, że strach było tamtędy jechać. Na najbliższym możliwym skrzyżowaniu skręciłem na Wierzbną by ominąć te dziury. Z Wierzbnej już prosto do Grodkowa. Przez te zmiany planów to wyszło mi trochę więcej jak swój standard.
Upał dokuczał, ale na szczęście w taki dzień jak wieje to jedzie się w miarę dobrze.
Trasa to:
Grodków - Bierzów - Kłosów - Jaworów - Bryłów - Bryłówek - Miechowice Oławskie - Kucharzowice - Bąków - Kucharzowice - Jutrzyna - Kowalów - Krajno - Wawrzyszów - Gnojna - Wierzbna - Grodków
- DST 60.54km
- Czas 02:50
- VAVG 21.37km/h
- VMAX 44.50km/h
- Temperatura 33.5°C
- HRmax 161 ( 82%)
- HRavg 135 ( 69%)
- Kalorie 2520kcal
- Podjazdy 222m
- Sprzęt Bike Sport
- Aktywność Jazda na rowerze
Przez Wierzbną, Strzegów i Chróścinę.
Wtorek, 4 sierpnia 2015 · dodano: 04.08.2015 | Komentarze 0
Dzisiaj pierwszy dzień ocieplenia. Nie było tak źle ,gdyż słonko było za chmurami i pomimo gorąca to nie było tak ciężko. Dodatkowo oczywiście wiało.
Wyruszyłem do Jagielnicy by odwiedzić dwie nowe miejscowości. Stamtąd w kierunku Rogowa ale wcześniej odbiłem w prawo do Samborowic. Tam dojechałem do przystanku autobusowego i zawróciłem, gdyż droga w tej miejscowości się kończy, droga mam na myśli asfaltowa. Tam jeszcze zerknąłem na ruiny jakiejś ciekawej budowli, chyba to jakiś pałac, albo dworek.
Wybrałem też tę trasę ze względu na wiatr, ustawiłem się tak, by ostatnie 15 km jechać z wiatrem.
Po przejażdżce pojechałem jeszcze na działkę by podlać między innymi pomidory.
Trasa to:
Grodków - Wierzbna - Jagilnica - Samborowice - Rogów - Strzegów - Chróścina - Grodków