Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi polemar z miasteczka Grodków. Mam przejechane 41661.71 kilometrów w tym 3695.06 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.99 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 160098 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy polemar.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 100.14km
  • Czas 04:54
  • VAVG 20.44km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Bike Sport
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spotkanie z Łazikami.

Niedziela, 13 sierpnia 2017 · dodano: 14.08.2017 | Komentarze 1

Z FB dowiedziałem się, że Brzeskie Łaziki w niedzielę wyruszają na przejażdżkę rowerową. Trasa biegła między innymi przez Grodków. Pomyślałem, że pojadę rano do Brzegu na spotkanie pod zamkiem i wyruszymy razem, dojedziemy do Grodkowa a później ich trochę odprowadzę i zawrócę.
Plany rano zweryfikowała pogoda. Nie pojechałem do Brzegu, tylko dwie godziny po czasie wyruszyłem im na spotkanie do Lawina Brzeskiego. Spotkałem ich między Łosiowem a Lewinem Brzeskim.
Gdy ich dostrzegłem przed sobą, zatrzymałem się i czekałem. Pierwsza grupka która nadjechała zobaczyła mnie i ktoś z grupy mijając mnie powiedział
- oooo to nasz Paweł.
Nie wiem kto bo nie dostrzegłem, machałem im i czekałem na kolejnych z grupy. Gdy mnie mijali krzyczeli,
- zawracaj, dawaj z nami.
a ja im na to - zawracam ja wyjechałem wam na spotkanie.
Gdy dojechał ostatni z uczestników, ruszyłem z nim. I tak już zaczęła się wspólna przejażdżka.
Grupa poczekała na nas i gdy dojeżdżaliśmy zrobiono nam kilka zdjęć.

Ja i Andrzej dojeżdżamy do grupy.

Jechaliśmy pod bardzo silny wiatr, co zresztą widać.
Po krótkim postoju ruszyliśmy w kierunku Michałowa.

W Michałowie skręciliśmy na drogę biegnącą wzdłuż rzeki, Nysy Kłodzkiej przez Rezerwat Kokorycz do Głębocka.

Jaz w Michałowie.
Przez Głębocko i Żelazną dojechaliśmy do Grodkowa. Zatrzymaliśmy się na parkingu przy Wiatraku.

Wiatrak typu holenderskiego z XIX wieku.
Dalej pojechaliśmy na Rynek na lody.

Pod parasolami Bombonierki.
Ja za lodami nie przepadam, poszedłem do sklepu zaopatrzyć się w wodę. Nietypowa to dla mnie sytuacja bo mógłbym po picie podejść do domu, gdyż niewiele dalej mieszkam niż sklep w którym byłem. No ale jak wycieczka z grupą to wycieczka. 

Grodkowski ratusz.
Jak się okazało, jedna z uczestniczek miała urodziny i w owej kawiarni zamówiła dla nas tort.

Po takim zastrzyku energii pomyślałem, że pojadę dalej niź planowałem.
Kolejny planowany postój miał być w Kolnicy, w barze przydrożnym. Bistro 401.

401 wzięło się chyba stąd, że leży on przy drodze wojewódzkiej nr 401.
Tam zjedliśmy ciepły posiłek. Ja zamówiłem flaki które lubię. Były jednak takie, w których nie gustuję czyli po zamojsku. Znaczy się zagęszczane mąką. Ja preferuję na rosole bez zagęszczania.
Po posiłku i odpoczynku ruszyliśmy w dalszą drogę. W wierzbniku rozdzieliły się nasze drogi. Zatrzymali się wszyscy, pożegnali i ruszyli w swoje strony.
Ja pojechałem na Jankowice, Przylesie, Osiek i do Grodkowa. A że mi było mało to dokręciłem do okrągłej setki.
Fajna wycieczka, taka na luzie, rekreacyjna. Jeśli będzie okazja to powtórzę to z Nimi.


Kategoria Rower



Komentarze
Skowronek
| 20:46 środa, 16 sierpnia 2017 | linkuj W towarzystwie weselej:) No i można się za kimś schować gdy wieje ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa sukce
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]