Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi polemar z miasteczka Grodków. Mam przejechane 41661.71 kilometrów w tym 3695.06 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.99 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 160098 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy polemar.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 101.64km
  • Czas 04:55
  • VAVG 20.67km/h
  • VMAX 57.70km/h
  • Temperatura 41.1°C
  • HRmax 174 ( 89%)
  • HRavg 137 ( 70%)
  • Kalorie 5151kcal
  • Podjazdy 722m
  • Sprzęt Bike Sport
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wzgórza Strzelińskie.

Sobota, 28 lipca 2012 · dodano: 28.07.2012 | Komentarze 0

Plany co do trasy zmieniały się kilka razy. Los nie bardzo chciał bym zrealizował to co zaplanowałem. A w planie był ostatni etap do źródeł Nysy Kłodzkiej. Nie wyszło, a zaczęło się już walić w czwartek.
Miałem w planie podjechać samochodem do Kłodzka a stamtąd już rowerem wzdłuż rzeki prawie do jej źródeł w Masywie Śnieżnika. W czwartek i piątek chciałem się rozruszać, po pracy do domu, w ciuszki kolarskie i po rower do rodziców. Będąc w samochodzie i jadąc po rower, tak zaczęło lać, że z jazdy nici. Żeby nie tracić czasu, zamontowałem bagażnik na dach, będzie przydatny w sobotę. Nie wyszło w czwartek, wyjdzie w piątek. Wracam z pracy, przechodząc obok samochodu, patrzę, nie ma powietrza w przednim kole, no nie, trzeba znaleźć przyczynę, do gumiarza, na sobotę musi być auto. Z jazdy nici. No i żeby tego było mało, to w nocy nie mogłem spać, brzuch mnie nawalał, muliło mnie. Nie mam problemu z brzuchem, dlaczego akurat teraz, nie spałem połowę nocy, wstałem za późno, więc plan z Nysą Kłodzką stał pod znakiem zapytania. Zebrałem się, najpierw porządne śniadanie, do rodziców po rower, a tam, szlak by to trafił, w przednim kole nie ma powietrza. Pomyślałem, że ja dzisiaj nie mogę jechać w dalszą trasę. Zrobiłem koło, nie pakowałem już roweru na dach samochodu. Wsiadłem na niego i w drogę, postanowiłem jechać na Wzgórza Strzelińskie i do Henrykowa. Ale najpierw do Ziębic.
Kręcąc się po centrum, natrafiłem na ciekawą budowlę, która okazała się Kościołem Ewangelickim.

Kościół ewangelicki w Ziębicach. © polemar

Z Ziębic do Henrykowa w upale niesamowitym, musiałem coś zatankować by się nie odwodnić. Przy głównej drodze znajduje się brama wjazdowa do Opactwa Cystersów.
Henryków - brama wjazdowa do Opactwa. © polemar

Minąwszy bramę mamy przed sobą drogę kamienistą, nie sposób nią jechać rowerem, no nie takim rowerem, góralem owszem, ale kolarką w życiu :-)
Kamienna droga do Opactwa - Henryków. © polemar

Po przekroczeniu kolejnej bramy ukazuje się dziedziniec z klasztorem.
Klasztor Cystersów w Henrykowie. © polemar

Opactwo w Henrykowie. © polemar

W klasztorze mieści się między innymi Katolickie Liceum Ogólnokształcące.
Klasztor w Henrykowie. © polemar

Na terenie opactwa znajduje się tablica upamiętniająca Księgi Henrykowskie i pierwsze zdanie napisane w języku polskim.
Tablic w Opactwie w Henrykowie. © polemar

W ogrodzie w stylu angielskim stoją figurki, oto jedna z nich.
Ogród w Henrykowie. © polemar

Z Henrykowa pojechałem w kierunku Białego Kościoła. Tam zerknąłem na ośrodek rekreacyjny, następnie podjazd pod Gromnik. Upał dawał się coraz bardziej we znaki, po minięciu przełęczy pod Gromnikiem zjechałem do Preworna i tam tank. Później już tylko do domu. Dystans wyszedł taki jaki wyszedł, plany były inne, ale to co przebyłem też można zaliczyć do udanych.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa sobie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]