"Opolskie Bieszczady"

Poniedziałek, 14 października 2013 · dodano: 14.10.2013 | Komentarze 0

Po dwudniowym wypadzie w góry, kolej na jazdę na rowerze. Wybrałem się w tak zwane :opolskie Bieszczady" czyli pagórki pomiędzy Strzegowem a Paczkowem i Otmuchowem.
W Kamienniku pojechałem w kierunku Białowieży. Następnie skierowałem się na Grądy, ale zanim wyjechałem z miejscowości natrafiłem na drogę prowadzącą w dół, zjazd jak się okazało o 7-mio procentowym nachyleniu.

Na końcu zjazdu zauważyłem imponujące drzewo.

Dąb w Białowieży © polemar

Jak się okazało, droga twarda, to znaczy asfaltowa skończyła się za paroma zakrętami i musiałem zawrócić.
Do zaplanowanych Grądów nie dojechałem, gdyż znowu znalazłem drogę, którą jeszcze nie przetarłem. Była to droga w kierunku Gaworowic przez Starowice i Ogonów. Tam również były jak na nasze tereny imponujące podjazdy.

Trening przed wyjazdem

Piątek, 11 października 2013 · dodano: 11.10.2013 | Komentarze 0

Brakowało mi 55 km do 500-ciuset w tym miesiącu. Pomimo tego, że o 14:30 wyjeżdżam w góry postanowiłem przejechać ten dystans. udao się, ale czasumało na pakowanie na wyjazd.
A teraz do Karpacza. Pogoda nie zapowiada się ciekawie, ale mam nadzieję że i tak będzie fajnie.
No i dotarliśmy, dojechaliśmy do Świątyni Wang.

Część drogi do schroniska odbywała się już w całkowitych ciemnościach, o fotografowaniu nie było mowy. Po dotarciu na miejsce, szybkim ogarnięciu, zasiedliśmy przy stole z nowo poznanymi ludźmi. Przy jedzeniu, piciu i muzyce czas mile płynął.

W schronisku Samotnia © polemar

Po północy, grubo po północy czas było się zbierać, gdyż na sobotę zaplanowany był wymarsz w góry. W planie Śnieżka.

Kontynuacja nakręcania kilometrów.

Czwartek, 10 października 2013 · dodano: 10.10.2013 | Komentarze 0

Wiało dzisiaj sakramencko, ale było za to bardzo ciepło. Dystans niezły, zmęczenie było a po nim relaks na basenie w Strzelinie. Tradycyjnie, pływanie, sauna, masaże i w jacuzi i w basenie.
Jutro jak się uda pogoda to też zrobię rundkę, a o 14:30 wyjazd w góry, w Karkonosze.

Dawno nie odwiedzane tereny.

Niedziela, 6 października 2013 · dodano: 06.10.2013 | Komentarze 0

Pogoda dzisiaj do jazdy idealna. W miarę ciepło, jak na tę porę roku. Prawie bezwietrznie, co się ostatnio bardzo żako zdarza. W planie było do przejechania około 75 km, w tereny gdzie dosyć dawno nie jeździłem. Między innymi do Goworowic, wsi jednego z posłów Samoobrony, byłego posła Samoobrony. Dlaczego o tym wspominam, ano dlatego, że z tym kolesiem chodziłem do klasy.
Wszystko szło zgodnie z planem, ale na 30 km przed domem złapałem gumę. No i zaczęło się, nie mogłem sobie poradzić z zaklejeniem. W sumie kleiłem 4 razy.
Do domu wróciłem z 40 minutowym opóźnieniem.

Powtórka do Niemodlina od innej strony.

Sobota, 5 października 2013 · dodano: 06.10.2013 | Komentarze 0

Powtórka jazdy sprzed dwóch dni. Trochę, w zasadzie znacznie cieplej, ale i bardziej wietrznie. Masakryczna jazda pod wiatr.

Do Niemodlina od innej strony.

Czwartek, 3 października 2013 · dodano: 03.10.2013 | Komentarze 0

Jazda dla kilometrów.

Środa, 2 października 2013 · dodano: 02.10.2013 | Komentarze 0

Jak na razie październik sprzyja jeździe rowerem.Dzisiaj urwałem się wcześniej z pracy, pozałatwiałem kilka spraw, no i na rower około 13-tej. Wiedząc że o 16-tej muszę być w domu wyruszyłem na płaskie tereny, by nie tracić czasu na podjazdy. Zimno było dzisiaj jak cholera. Zimniej niż wczoraj. Ale udało się przejechać 82 km. O 16-tej zadzwonił kumpel i powiedział, że za 45 min po mnie podjedzie i wybierzemy się na basen do Strzelina. Tak też było, zrelaksowałem się w wodzie po tym dzisiejszym wypadzie rowerowym. Najpierw popływaliśmy godzinę, później relaks w jacuzi no i do sauny, sucha i parowa po 15 min. Później jakiś masaż bąbelkowy i znowu na pływanie. No i na koniec znowu sauna. Tak, że przepłynąłem 3300 metrów i wysuszyłem się w saunie.
Jeśli chodzi o trening to dzisiejszy dzień mozna zaliczyć do bardzo udanych.

Październikowy początek.

Wtorek, 1 października 2013 · dodano: 01.10.2013 | Komentarze 0

Jak by tak szło jak dzisiaj to nie martwiłbym się o to, że nie przejadę 1000 km we wrześniu. Pogoda sprzyjała, choć nadal bardzo wietrznie i zimno. Ale najważniejsze, że nie pada i drogi suche.

5000 tys w tym roku.

Poniedziałek, 30 września 2013 · dodano: 30.09.2013 | Komentarze 1

Ostatni dzień września, pogoda sprzyjała. Słonecznie ale bardzo zimno. Musiałem wrócić do domu ubrać dodatkową bluzę, bo marzłem.
Nie zrealizowałem wrześniowego planu, planu przejechania 1000 km w miesiącu. Jedyne co to stuknęło dzisiaj 5000 km w tym roku. Jeśli mam dokręcić do 6-ściu to muszę się sprężyć w październiku. Licząc oczywiście na sprzyjającą pogodę. Po południami będzie ciężko, ale jeśli wezmę kilka dni urlopu to może się uda. Dwa weekendy wypadną, bo przewidziany jest wypad w góry. Trzeba pogodzić jedno i drugie, jak się lubi i jeździć i chodzić.

Przy sobocie po ..... imprezie....

Sobota, 28 września 2013 · dodano: 28.09.2013 | Komentarze 0

Mało kilometrów przejechanych w tym miesiącu. Pogoda nie sprzyjała. Dzisiaj jako tako, to znaczy nie, było słonecznie, ale zimno. Ważne że nie deszczowo.