Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi polemar z miasteczka Grodków. Mam przejechane 41661.71 kilometrów w tym 3695.06 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.99 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 160098 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy polemar.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Wędrówka

Dystans całkowity:62.60 km (w terenie 667.00 km; 1065.50%)
Czas w ruchu:299:24
Średnia prędkość:1.78 km/h
Maksymalna prędkość:7.92 km/h
Suma podjazdów:31150 m
Maks. tętno maksymalne:174 (89 %)
Maks. tętno średnie:142 (72 %)
Suma kalorii:6580 kcal
Liczba aktywności:55
Średnio na aktywność:12.52 km i 5h 26m
Więcej statystyk
  • DST 10.80km
  • Teren 10.80km
  • Czas 05:00
  • VAVG 2.16km/h
  • Podjazdy 730m
  • Aktywność Wędrówka

Wielki Krywań - Mała Fatra

Niedziela, 5 sierpnia 2018 · dodano: 13.08.2018 | Komentarze 0

Po wczorajszym zdobyciu Wielkiego Rozsutca, najbardziej charakterystycznej góry Małej Fatry przyszedł czas zdobyć najwyższą górę tego pasma górskiego – Wielki Krywań. Z racji tego, że była to niedziela i czas powrotu do domu i mieliśmy ograniczenia czasowe, to Jarek zaproponował wjazd kolejką na przełęcz pod Krywaniem, wejście na Krywań, przejście na Mały Krywań i powrót. Czas przemarszu to 4 godziny, 10 km i około 700 metrów przewyższenia. Niby nie dużo, ale po wczorajszym dniu to i taka wędrówka daje się we znaki.
Wstaliśmy późno, gdyż w nocy i nad ranem padało, czyli już nasz wyjazd się przesunął. Zjedliśmy szybkie śniadanie spakowali się i wyruszyli, najpierw do Terchovej i dalej do Vratnej, gdyż tam znajduje się dolna stacja kolejki.
Zatrzymaliśmy się około 400 metrów przed głównym parkingiem z tego względu, że jest bez-płatny. Podeszliśmy asfaltem te 400 metrów, zakupili bilet w obie strony, cena to 11 euro. Nie było wielu turystów, może dlatego że we wspomnianej wcześniej miejscowości Terchova odbywały się dni Janosikowe. Dla ciekawostki to tam właśnie urodził się Juraj Janosik, rozbójnik, słowacki bohater narodowy.
Kolejki do kolejni nie było, nie czekaliśmy w ogóle, w wagoniku siedzieliśmy sami.

Wielki Krywań zdobyty.

Mały Krywań zdobyty.


Kategoria Wędrówka


  • DST 14.80km
  • Teren 12.80km
  • Czas 10:00
  • VAVG 1.48km/h
  • Podjazdy 1189m
  • Aktywność Wędrówka

Wielki Rozsutec - Mała Fatra

Sobota, 4 sierpnia 2018 · dodano: 13.08.2018 | Komentarze 1

Środa – 1 sierpnia, późnie popołudnie, słyszę że dzwoni telefon, patrzę kto, Jarek,
odbieram i mówię,
- tak słucham,
- cześć,
- cześć – odpowiadam,
- słuchaj, nie masz ochoty na weekend pojechać w góry, tak w sobotę i z noclegiem w schronisku i powrót w niedzielę?
- no ochotę to mam, tylko muszę skonsultować to z żoną – odpowiadam,
- dobra, to pogadaj i daj mi znać.
Rozłączyliśmy się, powiedziałem o planach małżonce. Nie miała żadnych planów, które by uniemożliwiły mi weekendowy wyjazd.
Nie czekając oddzwoniłem do Jarka.
- no cześć,
- cześć – odpowiedział i dodał – szybka reakcja,
- słuchaj, jadę,
- no to mi się podoba, konkretnie i szybko,
- a gdzie? – zapytałem,
- no nie wiem, ale skoro możesz, to może pojedziemy już w piątek po pracy, by w sobotę już od rana wyruszyć w trasę i nie tracić czasu na dojazd.
- hm, no można i tak, ale gdzie?
- zastanowimy się i jutro się skontaktujemy i coś wymyślimy – powiedział Jarek.
Po krótkiej jeszcze konwersacji rozłączyliśmy się.
Na drugi dzień, nic konkretnego nie wymyśliliśmy. Ja zaproponowałem wyjazd na zachód, konkretnie w Góry Kaczawskie i Izerskie. Koledze się to spodobało, a że nie mieliśmy konkretnego planu to postanowiliśmy, że w piątek po pracy Jarek dojedzie do Grodkowa i zabierze mnie i pojedziemy dalej na zachód.
Piątek – 3 sierpień, godz. 7:57 – dzwoni telefon, patrzę Jarek.
- tak słucham,
- cześć, wiesz co? A może pojedziemy na na Wielki Rozsutec i Wielki Krywań?
- yyyyyyyyy, no możemy, ale to jest na Małej Fatrze – powiedziałem,
- no tak! – odpowiedział Jarek,
- nie, no świetnie, jestem za,
- no to rezerwuję noclegi,
- dobrze, ale to ja teraz muszę przyjechać do Ciebie,
- no tak, jak najszybciej tylko możesz.
Pogadaliśmy jeszcze chwilę, ustalili że mniej więcej będę tam około 15-tej.
I tak oto miało się spełnić jedno z moich marzeń, jakim było być i wędrować po Małej Fatrze. A marzenie to miałem od lat, od momentu kiedy pierwszy raz jechałem trasą pomiędzy Żiliną a Dolnym Kubinem na Słowacji, która to trasa przecina masyw właśnie Małej Fatry. W okolicach miejscowości Martin i dalej na wschód, jadąc drogą nr 18 ukazał mi się widok, który na lata utrwalił mi się w pamięci. Wielki masyw gór, o odsłoniętych szczytach, czyli podobnych jak „nasze Bieszczady”. Tak sobie je wtedy skojarzyłem.
Przejeżdżałem tamtędy kilka razy i za każdym razem coraz bardziej marzyłem by w te góry „uderzyć”. Przeanalizowałem nawet mapy, zaplanowałem nawet teoretyczne trasy, z wejściem między innymi na najwyższy szczyt – Wielki Krywań.
I tak oto teraz, miało się spełnić moje marzenie.
Po dotarciu na miejsce, by nie próżnować, Jarek zaproponował, że przejdziemy trasę Janosikowych Dziur. Półtorej godziny wzdłuż potoków. Ale o nich będzie oddzielna relacja. Natomiast na sobotę zaplanowana była trasa na Wielki Rozsutec. Jest to charakterystyczny szczyt Małej Fatry, nie najwyższy, ale chyba najbardziej wymagający jeśli chodzi o podejście.

Wielki Rozsutec zdobyty.


Kategoria Wędrówka


  • Teren 6.00km
  • Czas 02:40
  • Temperatura -5.0°C
  • Podjazdy 330m
  • Aktywność Wędrówka

Ślęża zimą

Niedziela, 8 stycznia 2017 · dodano: 15.01.2017 | Komentarze 0

Trzeci dzień w Karkonoszach zakończył się na porannym wyjeździe. Z racji pogorszenia pogody wybraliśmy się w miejsce gdzie ona będzie przyjazna do wędrowania. 
Na Ślęży taka miała być i tam też pojechaliśmy.
Wejście z Przełęczy Tąpadła a zejście czerwonym szlakiem do Rozdroża Holteia i dalej czarnym na przełęcz.


Kategoria Wędrówka


  • Teren 12.80km
  • Czas 06:45
  • Temperatura -15.0°C
  • Podjazdy 349m
  • Aktywność Wędrówka

Śnieżka zimą

Sobota, 7 stycznia 2017 · dodano: 15.01.2017 | Komentarze 0

Drugi dzień pobytu w Karkonoszach, z racji tego, że wczoraj nie udało się zdobyć Śnieżki, a dzisiaj pogoda się radykalnie zmieniła na lepsze, postanowiliśmy zrobić drugie podejście. 
Tym razem, by nie tracić czasu i sił, których wczoraj i tak dużo straciliśmy, postanowiliśmy wjechać wyciągiem na Kopę a stamtąd na Śnieżkę.

Po zdobyciu zeszliśmy na Równię pod Śnieżką i udaliśmy się do Czeskiego schroniska Loućni Bouda. Następnie Strzecha Akademicka i powrót żółtym szlakiem do Karpacza.


Kategoria Wędrówka


  • Teren 14.40km
  • Czas 07:25
  • Temperatura -15.0°C
  • Podjazdy 742m
  • Aktywność Wędrówka

Nie zdobyta Śnieżka

Piątek, 6 stycznia 2017 · dodano: 15.01.2017 | Komentarze 0

Sezon rozpoczęty, może nie rowerowo ale ruchowo.
Pierwsza wędrówka w górach, pierwszy z trzech dni w Karkonoszach.
Cel to Śnieżka, niestety w ten dzień z powodu warunków atmosferycznych nie zdobyta.
Trasa z Karpacza - Łomnickiego rozdroża, czyli dolnej stacji wyciągu narciarskiego na Kopę przez Schronisko Strzecha Akademicka, na Przełęcz pod Śnieżką. Tam w Schronisku Śląski Dom zakończyliśmy wędrówkę. Dalsze wędrowanie jak dla mnie było zbyt niebezpieczne.

Jeśli mi się uda to dodam obszerniejszy opis.


Kategoria Wędrówka


  • Teren 14.20km
  • Czas 08:15
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 774m
  • Aktywność Wędrówka

Wyprawa na Śnieżnik.

Czwartek, 4 sierpnia 2016 · dodano: 06.08.2016 | Komentarze 0

Wyjazd w Masyw Śnieżnika zaproponowali mi znajomi, a że mi dwa razy nie trzeba powtarzać a tym bardziej namawiać to od razu przystałem na tę propozycję. Zaproponowałem swoją opcję trasy zdobycia Śnieżnika bo o wejście na ten szczyt chodziło. Wyjście z Kletna z parkingu, w początkowej fazie drogą rowerową, następnie wkroczenie na niebieski szlak w punkcie zwanym „Pod Porębkiem”. Szlak niebieski biegnie z Kamienicy do Schroniska pod Śnieżnikiem, z tym że My z niego zeszliśmy w pewnym miejscu by ścieżką po wschodnim zboczu Śnieżnika dojść do chatki pod Śnieżnikiem. Wcześniej jednak odbiliśmy w lewo w miejscu gdzie stoi wiata, by zdobyć szczyt o nazwie Płaczka. Po powrocie na szlak dotarliśmy nim do granicy Rezerwatu Śnieżnik Kłodzki i tam zeszliśmy ze szlaku by dotrzeć do wspomnianej wcześniej chatki oraz do ruin dawnego schroniska Owczarnia. Następnie do granicy państwa i już czeskim szlakiem czerwonym poprzez kolejne ruiny schroniska tym razem czeskiego, figury „Słonia” i źródła Morawy.
Stamtąd już tylko 500 metrów do szczytu, tam odpoczynek, popas i leżenie we wrzosach. Następnie zejście do Schroniska pod Śnieżnikiem i po kolejnym odpoczynku szlakiem żółtym przez Przełęcz pod Śnieżnikiem do Jaskini Niedźwiedziej i na parking.
Łączny czas wędrówki to 8 godzin, dystans to 14,2 km i 774 metra przewyższenia.
Wycieczka bardzo udana, pogoda wymarzona, choć jak dla mnie to trochę za gorąco.

Śnieżnik kolejny już raz zdobyty.


Kategoria Wędrówka


  • Teren 15.00km
  • Czas 06:30
  • Temperatura -6.0°C
  • Podjazdy 837m
  • Aktywność Wędrówka

Realizacja marzeń.

Sobota, 13 lutego 2016 · dodano: 16.02.2016 | Komentarze 0

Od kilku lat czekałem na chwilę gdy wejdę na najwyższy szczyt Sudetów zimą. Nie udało mi się w marcu 2013 roku ale udało się teraz. Jednak jadąc tam nie byłem pewny do samego końca, dopiero gdy wszedłem na Czarny Grzbiet, to postanowiłem, że dojdę tam choćby nie wiem co. A jak było to ....
Kolejny weekend i kolejny szczyt. Po sprawdzeniu prognoz pogody zaproponowałem Śnieżkę. Jarek jak najbardziej przystał na to. Jednak informacje w TV o trudnych warunkach trochę nas przerażały. Dlatego też zaproponowałem wejście z Przełęczy Okraj, bo gdyby się okazało, że warunki pogodowe i na szlaku nie pozwolą nam na zdobycie Śnieżki to weźmiemy odwrót i zdobędziemy coś niższego. A w pobliżu tejże przełęczy jest inny szczyt z KGP - Skalnik w Rudawach Janowickich.
Wyjazd tak jak tydzień wcześniej, 6:30. Na Przełęczy Okraj byliśmy o 9:15. 
Po zaparkowaniu samochodu, dokonanej opłacie w schronisku wyruszyliśmy.

Szlakiem niebieskim wzdłuż granicy, bo taki wybrałem na początku.


Kategoria Wędrówka


  • Teren 24.90km
  • Czas 08:00
  • Temperatura -1.0°C
  • Podjazdy 446m
  • Aktywność Wędrówka

Najdalej na zachód.

Sobota, 6 lutego 2016 · dodano: 16.02.2016 | Komentarze 0

Najdalej na zachód wysuniętym szczytem z Korony Gór Polski jest Wysoka Kopa w Górach Izerskich.
Z kolegą Jarkiem postanowiliśmy tam się wybrać. Pogoda miała sprzyjać, tydzień wcześniej wybraliśmy coś innego, więc teraz kolej na Izery.
Wyjazd o 6:30, kierunek Jakuszyce. Przejeżdżając w pobliżu Kowar widzieliśmy pięknie odkrytą i zaśnieżoną Śnieżkę. Pozostała część Karkonoszy i Gór Izerskich przykrywała warstwa chmur. Byłem optymistycznie nastawiony i miałem nadzieję, że gdy dotrzemy na miejsce to się wypogodzi.

cdn


Kategoria Wędrówka


  • Teren 7.60km
  • Czas 03:00
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 296m
  • Aktywność Wędrówka

Weekendu w górach ciąg dalszy.

Niedziela, 31 stycznia 2016 · dodano: 16.02.2016 | Komentarze 0

Po wędrówce po Górach Suchych, wybraliśmy kolejny szczyt z KGP. Ale taki do którego było nie daleko. Tak że padło na Chełmiec. Nocleg zaplanowaliśmy w Boguszowie. Tam też pojechaliśmy, stanąłem na Rynku i poszedłem do najbliższego sklepu zasięgnąć informacji gdzie tu można się przespać. Wyboru wielkiego nie było. Wybraliśmy najbliższy szlaku i miejsca postoju. Trafił się nocleg w samym centrum Boguszowa. W Gościńcu RODAR.


cdn


Kategoria Wędrówka


  • Teren 10.00km
  • Czas 05:30
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 507m
  • Aktywność Wędrówka

W Góry Suche.

Sobota, 30 stycznia 2016 · dodano: 16.02.2016 | Komentarze 0

Weekendowy wypad w góry.
Opcji było kilka, ale do konkretów przyszło dopiero podczas jazdy w samochodzie. Padło na Góry Kamienne a konkretnie pasmo w nich leżące, mianowicie Góry Suche z najwyższym szczytem Waligóra. Tego szczytu jeszcze nie miałem w swojej zimowej KGP.
Dojechaliśmy na Przełęcz Trzech Dolin pod Schronisko Andrzejówka.

Cel to Waligóra, ale ze względów pogodowych i warunków na szlaku, to wybrałem opcję z wejściem najłagodniejszym szlakiem, czyli dookoła góry. 
...........
cdn.


Kategoria Wędrówka